Zdaję sobie sprawę z tego, że nie znajdziemy wokalisty tak wielkiego formatu. A ludzi spełniających nasze kryteria sam słyszałem kilku (chociażby Kupczyk czy Struszczyk z tych znanych). Nawet tu na forum trafiłem na dwa wokale, które by nam pasowały (bodajże Krogulec, który śpiewał Whole Lotta Love i Pabllo, który jakiś czas temu nagrał AC/DC). Sam w kapeli mam perkusistę, który doskonale by się nadał, tyle że nie wyobrażamy sobie nikogo innego na bębnach.
My chcemy po prostu znaleźć mocny rockowy/metalowy wokal. Nie musi mieć nieziemskiej skali ale niech zaśpiewa jakąkolwiek melodię na więcej niż trzech dzwiękach, niech przedłuży jakąś frazę, doda do tego fajne vibratto i będzie git.
Na razie nikt nie spełnił tych wymogów. Bieda pod tym względem u nas na wschodzie
Wydaje mi się, że temat został wyczerpany i nie ma co robić offtopa.
Wszystkim dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.