Witam.
Pewnie rzadko tu się widzi takie wpisy, ale mam pytanie na które chciałbym uzyskać odpowiedź.
Nigdy nie śpiewałem, ale to nigdy i nie umiem. Nie mam żadnego doświadczenia i jestem 120%-owym lajkiem. Nie mam pojęcia o niczym w tej dziedzinie - nie wiem jak bardzo mam określić to że jestem w tym blady jak papier z 5 gwiazdkami białości.
***(przeczytaj do końca, proszę)***
Natomiast moje pytanie nie będzie brzmieć czy da się nauczyć śpiewać nie wiedząc czy się ma słuch, bo to można sprawdzić. Kieruje to do osób którzy wiedzą coś na ten temat i mogą dać "prawdziwą"(obiektywną) odpowiedź.
Moje pytanie brzmi tak:
Czy można się nauczyć śpiewać basem? I czy w ogóle można osiągnąć operowy taki bass'owy głos nie mając "predyspozycji" tudzież takich osiągów, skali/rodzaju, talentu (nie wiem jak to nazwać) w ogóle? Mając zwyczajny głos nie objawiającym się jakimś darem niesamowitego niskiego/bardzo niskiego głosu można to osiągnąć? Nawet taki kosmos jak jakiś może wyższy basso profondo?
Głównie chodzi mi o bass, ale też o wyższe tony jak np. aż kontratenor.
Dla przykładu i dla osób które może skojarzą te osoby, to dam przykład dokładnie o co mi chodzi(w internecie dla osób którzy zechcą poświęcić mi więcej czasu na pewno będzie podany ich "zasięg" głosu):
Avi Kaplan( z Pentatonix), Tim Foust(z Home Free) Geoff Castellucci(CHYBA z Magic of Singing a Cappella)
Oczywiście nie wątpię, że trzeba najpierw nauczyć się śpiewać tak po prostu tudzież ćwiczyć co innego jeśli to w ogóle możliwe jw.
Dziękuję z góry za wszystko