strzelam (na slepo) ze po kazdym twoim wystepie lub probie nastepnego dnia z ledwoscia mowiles prawda
ja akurat trzymama sie tych osyrych technik spiewania juz ponad rok nie powiem ci ze sa one jakies super profesjonalne ale poza lekka chrypka w trakcie plus suchoscia i dyskomfortem nie zauwazylem u siebie zadnych objawow nigdy
na poczatku gdy dopieo zaczynalem mialem takie zjawisko np nie moglem z siebie wydobyc takeigo wysokiego melodyjnego A jakby mi "urywalo" ten element glosu obecnie juz tak nie mam
przy czym ja krzycze dosc naturalnie jest to poprostu moj wlasny glos przeciagniety az do takiego gwizdzacego wrzasku bez zadnego przesadnego sciskania gardla czy cos krtan i gardlo mam ulozone mniej wiecej jak podczas poteznego kichniecia (kaszlniecia) dla porownania gdybys chcial wyciagnac z siebie taki niemal operowy pisk AAAA to chyba nawet tak samo by to wszystko bylo w gardle "nastawione" z tym ze dochodza typowe dla krzyku trzaski i charkoty
plus nie pije nie pale i nie naduzywam tego to tez jest warte zauwazenia
raz tylko mialem po woodstoc efekt "zmeczenia" gardla podobny do tego u nauczycieli ale przeszlo szybko z tym ze wtedy przeginalem