* Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 



Nazwa użytkownika:
Hasło:

Zapamiętaj mnie

Regulamin działu


Tutaj możesz zapytać o konkretną kwestię techniki wokalnej. Najlepiej wraz z pytaniem zamieścić próbkę ukazującą problem.



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 11:39 
Cytuj:
Wniosek ? Dla Curbingu z głośnością 7 i dźwiękiem trudnym do wyciągnięcia dla danego typu głosu, nie otrzymałem reguły, która nakazywałaby zostać z głośnością 7, ale zmienić dotychczasową konfigurację (ustawienie).


Dobrze kminisz. Rzecz w tym, że ten temat jest jeszcze gorszy ;p

Problem z głośnością jest taki, iż jest mało obiektywna. A wynika to z funkcji ludzkiego słuchu. Z informacji, którą kiedyś uzyskałem, mamy specjalną kość (chyba kość), która w momencie, kiedy krzyczymy, obcina nam głośność o jakieś 10dB. Zwróć uwagę na to, że jeśli jedziesz skalę po dźwiękach do góry, to do pewnego momentu głośność rośnie liniowo. Potem masz kilka dźwięków, gdzie specjalnie się nie zwiększa, a potem znowu rośnie.
Więc problem z głośnością jako taką, można sformułować tak- obiektywnie rzecz biorąc rośnie liniowo, natomiast dla wokalisty subiektywnie tak to nie wygląda.

Druga sprawa jest taka, że głośność (nawet ta odbierania subiektywnie), nie jest wyznacznikiem tego w jakim trybie siedzi i jaki ma poziom "mocy" (metaliczność). Wokaliści do odbioru poziomu metaliczności i głośności używają wewnętrznie odczuwanego rezonansu. Jak masz duży rezon we łbie, to wiesz, że siedzisz w OD albo Edge'u. Jak
masz średni poziom rezonansu i trochę się "chowa", to wiesz, że siedzisz w Curbie. Jak prawie nic ci nie rezonuje to wiesz, że to Neutral. Oczywiście w średnicy nie ma problemu z używaniem zewnętrznie odbieranej głośności, natomiast ja mówię o wysokich rejestrach.

Do flażoletu ma to tyle, że jak ładnie to określił artykuł na wikipedii, w rejestrze flażoletowym spada ci poziom harmonicznych. A to oznacza, że łeb przestaje nagle ładnie rezonować i oddawać poziom głośności i metaliczności.
Nawet siedząc w Curbingu, odczujesz że nagle głos się "zmniejszył" i "schował" oraz coś cichy jest jak na taką wysokość. I to jest największy problem z którym wokalista musi się zmierzyć. Że narzędzie, które wcześniej mu pomagało, teraz będzie przeszkadzać. Próbując przeciągnąć ten duży rezonans, który występował na niższych dźwiękach, wpadnie w jakieś średnio brzmiące formy Neutrala. Trzeba zaakceptować, że głos będzie "mały" i pracować nad jego wzmocnieniem. Wtedy dopiero uzyska się połączenie rejestru modalnego z niemodalnym.

Cytuj:
Jak mają nauczyć o zmianie konfiguracji w odpowiednim momencie dla danego typu głosu, skoro odrzucili podział na typy głosu?


Teoretycznie nie odrzucili, natomiast nikt nie chce się w tym temacie babrać ;p
Zresztą to by nie pasowało do hasła "Z odpowiednią techniką będziesz śpiewał jak chcesz i co chcesz".

Cytuj:
Również uważam, że klasyfikacja typu głosu wokalisty jest bardzo istotna, pal licho podział na rejestry, mogą je odrzucić lub nazwać inaczej, ale natura to natura i jej nie oszukasz.


Znaczy CVT rejestry ma, ale jest to arbitralne podzielenie z linijką i nie uwzględnia (znowu!), że każdy wokalista będzie to odbierał subiektywnie ze względu na swój własny typ głosu.

Cytuj:
Mogę zrozumieć aspekt ideologiczny w takim podejściu, ale wg. mnie "traktowanie wszystkich głosów tą samą miarką" zalatuje ignorancją.


Uproszczenia. Kwestie związane z głosem są na tyle skomplikowane, że w momencie dodania do CVT większej ilości ustawień, typów głosów i ogólnemu zindywidualizowaniu pod większą ilość uczniów, stałoby się kompletnie nieczytelne. Już teraz jest na tyle skomplikowane, że większość osób nie bawi się w tryby, tylko trzaska szkółkę Tamplina, Roberta, Vendery czy SLS.

Język językiem (ukłony w stronę Acarii), ale takie techniczne gadanie powoduje w pewnym momencie, że dyskusje stają się jałowe, bo zamiast śpiewać, analizuje się Twangi, Samogłoski i inne Curbingi.

Cytuj:
Nextor np. mówi konkretnie z naukowego punktu widzenia.


Jak zrobię z tego doktorat, to będzie naukowe ;p

Cytuj:
Heh Nextor dzięki za obrazek, ale ja i tak falsetu nie mogę używać, wiedza o zachodzących procesach i tak nie przybliża mnie do niego a komplikacje wynikają z choroby.


Chodziło mi po prostu o to jak wygląda ten prawdziwy zipping ;p

Cytuj:
Ps. Odpisz na priv.


Odblokuj, bo teraz nie można do ciebie pisać prywatnych wiadomości ;p

Cytuj:
W twoim przekonaniu można stwierdzić, że załamuję się drugi most, a gdzie jest trzeci w tym przypadku?


1 most masz tam gdzie zaczynasz dodawać podparcia i twangu. Nie jesteś początkujący, więc o ile specjalnie się nie pozbawisz tych elementów, to nie poczujesz, że musisz zmienić tryb na lżejszy (po prostu pociągniesz metaliczne). Drugi był tam gdzie głos ci się na początku załamywał w Neutrala. 3 w okolicy a#1 pewno.

Cytuj:
Uwzględniając, CVT nic ciekawego nie wnosi.


Bo CVT wzięło wiedzę, która fragmentarycznie krążyła w wokalnym światku od wielu lat.
Potem nadali fajne marketingowe nazwy (Overdrive/Edge etc) i zrobili z tego produkt.

Im więcej się czyta różnych źródeł, tym wyraźniej to widać. Trochę słabe jest nazywanie trybów czymś nowym, skoro już na początku 20 wieku Caruso pisał o dzieleniu głosu ze względu na metaliczność. I spokojnie można w tym zauważyć podział Overdrive/Curbing/Neutral. Edge'a nie wprowadził CVT, tylko występowało to już wcześniej w musicalach- http://en.wikipedia.org/wiki/Belting_%28music%29 Tak, Belting.

"ale nowy i jasny język, łatwy do przyswojenia!"- Wynikający tylko z tego, że siedzi się wewnątrz nomenklatury CVT. Każda szkoła ma swoją i jeśli to nie jest SLS, albo się nie miesza wszystkiego, to nie ma problemu w rozmowie. Serio. Wystarczy wiedzieć co, kto, jak nazywa i jechane.


Góra
  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 14:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 4 lutego 2010, 18:25
Wiek: 35
Posty: 627

Lokalizacja: Wrocław
Online: 1192d 22h 38m 27s
Nextor napisał(a):

Im więcej się czyta różnych źródeł, tym wyraźniej to widać. Trochę słabe jest nazywanie trybów czymś nowym, skoro już na początku 20 wieku Caruso pisał o dzieleniu głosu ze względu na metaliczność. I spokojnie można w tym zauważyć podział Overdrive/Curbing/Neutral. Edge'a nie wprowadził CVT, tylko występowało to już wcześniej w musicalach- http://en.wikipedia.org/wiki/Belting_%28music%29 Tak, Belting.



IMHO belting jest na tyle rozmytym pojęciem, że ciężko postawić znak równości między nim a jakimkolwiek trybem. Ja już słyszalam 'belting' chyba w każdym trybie ;)

Ale co do tego, że cvt nie wymyśliło śpiewania na nowo, ale ponazywało i uporządkowało po swojemu rzeczy już wcześniej znane, to się w pełni zgadzam, ale z drugiej strony chyba o każdej szkole można tak powiedzieć ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 17:46 
Cytuj:
IMHO belting jest na tyle rozmytym pojęciem, że ciężko postawić znak równości między nim a jakimkolwiek trybem. Ja już słyszalam 'belting' chyba w każdym trybie ;)


Polecam to: http://www.singwise.com/cgi-bin/main.pl ... gTechnique

Pisze o Beltingu i różnych spojrzeniach na niego. Wbrew pozorom nie ma takiej tragedii. Po prostu troszkę się w tej sprawie pozmieniało i stąd trochę się rozmywa. Ze stawianiem go w tryby jest troszkę racji. Ona to opisuje w swoim pocisku na Overdrive'a i Belting ( pewnie odnosiła się do starej edycji CVT). Przede wszystkim Edge jest to "chest mechanism", a Belting od jakiegoś czasu taki "chesty" nie jest. Inna sprawa, że nie jest nosowy.
Z drugiej strony Belting nie jest w każdym trybie ;) To po prostu narzędzia CVT nie pasują do opisu Beltingu.
Wiele takich rzeczy jest gdzieś między trybami (w szarej strefie).

W innym artykule natomiast opisuje 2 sposoby pociągnięcia "chest mechanism" w górę. Jeden jest bardzo ciemny i Shouty, oraz ma ograniczenia wysokościowe. Drugi natomiast jest o wiele jaśniejszy i takich ograniczeń nie ma. Wydaje mi się, że spokojnie można to podciągnąć pod OKOLICE Edge'a i OD. Z tego wynika, że CVT tego nie wymyśliło. Chętnie to znajdę i tutaj wrzucę, ale póki co muszę skończyć czytać artykuł o zjawiskach nieliniowych w głosie ;p

Cytuj:
Ale co do tego, że cvt nie wymyśliło śpiewania na nowo, ale ponazywało i uporządkowało po swojemu rzeczy już wcześniej znane, to się w pełni zgadzam, ale z drugiej strony chyba o każdej szkole można tak powiedzieć ;)


O niektórych tak, a o niektórych nie. Akurat koncepcję trybów i oddzielenia ich od rejestrów widziałem w Estill (które jest starsze od CVT o jakieś ee... 20 lat?). Ci od Bel Canto tez nie próżnowali co widać na tej stronce (chest register, a chest mechanism). Czyli zawsze jest ktoś, kto coś zaczyna (pewnie pierwsi byli badacze głosu ;p), a potem reszta naśladuje ;)


Góra
  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 18:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 4 lutego 2010, 18:25
Wiek: 35
Posty: 627

Lokalizacja: Wrocław
Online: 1192d 22h 38m 27s
Mi tam się wydaję, że zaczynają poprostu wokaliści, którzy metodą prób i błędów czegoś tam się uczą, a dopiero potem różne szkoły śpiewu to próbują jakoś klasyfikować i opisywać ;)

A co do beltingu, to teoretycznie wszystko jest jasne - taki "chest mechanism" w górkach i tu faktycznie OD i edge pasuje, tylko czasami jak się posłucha co ludzie za belting uważają, to nawet neutral się potrafi załapać ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 19:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 28 marca 2013, 19:52
Wiek: 33
Posty: 256

Lokalizacja: Warszawa
Online: 49d 10h 42m 28s
GG: 0
Wracając do głównego tematu wątku...

Nie potrafię jeszcze z biegu oceniać ustawienia, więc pomóżcie : falset, wzmocniony falset, HV?

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Qfc#t=185s


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 20:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 stycznia 2010, 20:29
Posty: 671

Lokalizacja: Warszawa
Online: 29d 16h 15m 1s
Nextor napisał(a):
Stąd też Falset/HV/Flażolet. Na pewnym poziomie to jest to samo ;p Wszystko zależy od nomenklatury.
Tak w skrócie to- większość technik klasycznopodobnych- falset/SLS- HV/CVT- Rejestr flażoletowy.


Pomijając niezbyt przekonujące tłumaczenie CVT w tym zakresie, to dla ścisłości według tego podejścia, flażolet i Falset to dwie różne rzeczy. Posłużę się słowami fachowca (poniżej cytat z Kaare - trenera CVT). Tak to widzi CVT.

______________________
Flageolet:
Flageolet is not the same as falsetto.
Falsetto is merely a pitch denomination (high/very high part of the voice) - it doesnt have a certain sound.

Flageolet is an acoustic setting needed to sing above the high C.

To check out the differnce between Neutral (with air or not) and flageolet try this:
Sing a note in Neutral above the high C - hold on to the sensation and bring it down to the middle part of the voice.
The sound can sound a bit "filtered" - low volume, not much room to play...
At the same pitch sing now a Curbing note on the vowel "I" like sit.
Hold on to the sensation/setting of the mode and very gradually turn down the volume adding the support needed for the note not to break.
When you get to vol 2-3 (vol scale 1-10) you are in Neutral without a flageolet - add air...
That´s the difference.
______________________

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 21:28 
Cytuj:
Nie potrafię jeszcze z biegu oceniać ustawienia, więc pomóżcie : falset, wzmocniony falset, HV?

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Qfc#t=185s


W zwrotce masz zapowietrzony hm... powiedzmy, że zapowietrzony czest. Michael jest tenorem i to leży niewiele powyżej jego skali głosu mówionego. Można by ewentualnie podczepić pod Curbing ze względu na niewielką głośność i brak jakiejś większej metaliczności. Neutral byłby bardziej zapowietrzony moim zdaniem.

Refren natomiast to Curbing, wchodzący czasem w Neutrala (jak ścisza).

Cały czas siedzi w ramach rejestru modalnego.

Cytuj:
Pomijając niezbyt przekonujące tłumaczenie CVT w tym zakresie, to dla ścisłości według tego podejścia, flażolet i Falset to dwie różne rzeczy. Posłużę się słowami fachowca (poniżej cytat z Kaare - trenera CVT). Tak to widzi CVT.


To akurat dosyć ciekawe, bo CVT zakłada chyba z góry, że Falset = Neutral z powietrzem.

A ja sobie dzisiaj przeglądałem artykuł Titze i wyraźnie pisał o:

"Falsetto register may provide this configuration quite readily, referring to Fig. ?Fig.6b.6b. It is known that the top of the vocal folds spread apart slightly in falsetto register. A net divergent glottis at the top created by this spread would appear to be beneficial to both terms in Eq. 14. For modal register, the divergent configuration occurs over a smaller fraction of the glottal cycle, prior to closure. But maximum pressures occur in this fraction of the cycle, yielding strong excitation in a pulse-like manner."

(Acaria- niestety dalej nie udowodnił, że pierś nie bierze udziału w rezonacji, natomiast dopasowywanie samogłosek i ustawień pod określoną wysokość i wynikającą z tego nieliniowość, to bardzo fajna koncepcja i mnie przekonała)

(Drugi artykuł jest zabawniejszy. Założyli w nim, że Pavarotti ma trakt głosowy długości typowo barytonowej i jest bardzo ciężkim tenorem, co potwierdza to co mówiłem na temat bycia niskim tenorem ;p)

I oddziela wyraźnie ten Falset od rejestru modalnego. IMO jego Falset i Flażolet z CVT to to samo.
Zresztą chyba artykuł na wiki opierał się na jego pracach. Aż sprawdzę przypisy ;p


Góra
  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: niedziela, 23 czerwca 2013, 23:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 stycznia 2010, 20:29
Posty: 671

Lokalizacja: Warszawa
Online: 29d 16h 15m 1s
Nextor napisał(a):

To akurat dosyć ciekawe, bo CVT zakłada chyba z góry, że Falset = Neutral z powietrzem.


Informacja ze źródła, to w sumie trudno kwestionować. Chyba, że uważasz, że Kaare nie wie co pisze.

Cytuj:
(Drugi artykuł jest zabawniejszy. Założyli w nim, że Pavarotti ma trakt głosowy długości typowo barytonowej i jest bardzo ciężkim tenorem, co potwierdza to co mówiłem na temat bycia niskim tenorem ;p)


Nie wiem co to za artykuł. Natomiast patrząc na repertuar Pavarottiego i te role, w których najlepiej wypadał, to trudno mi uważać go za niski głos w sensie Fachu.

Tu, aby samemu nie analizować, lista arii, w których najlepiej wypadał. Można prześledzić jego biografię. W czym najlepiej wypadał i z czego słynął. Oczywiście z czasem zaczął dojrzewać i śpiewać trudniejsze role.

http://www.pbs.org/wnet/gperf/episodes/ ... uction/39/

Tu info z IPA na temat Fachu i arii przypisanych różnym tenorom.
http://www.ipasource.com/tenor

Pavarotti według nich sklasyfikowany jest jako spinto tenor czyli taki, który może śpiewać role liryczne i dramatyczne.

Weźmy dla przykładu rolę typową dla dramatycznego tenora czyli Otello Verdiego. Pavarotti zaśpiewał Otello (w późniejszych latach, o ile się nie mylę był po pięćdziesiątce) ale jego wykonanie nie miało aż takiego dramatyzmu jak u prawdziwego tenora dramatycznego ... Często uznawane jest za porażkę, aczkolwiek raczej nie w sensie wokalnym, bo piękno głosu Pavarottiego było niezaprzeczalne. Po prostu średnio pasował do tej roli, a jego głos nie był wystarczająco dramatyczny.

Tu masz Pavarottiego w Otello, mocno przyciemnia i mało ma dramatyzmu. Dla mnie płynie jak w piosenkach... Lekko, zwiewnie i przyjemnie. Ok, ale nie do tego. Śpiewa oczywiście pięknie, ale wolę innych w tej roli.
http://www.youtube.com/watch?v=0NCKXjD_KZQ

Tu masz tenora dramatycznego - Wolfgang Windgassen. Świetny śpiew i to po germańsku!!! Moim zdaniem Pavarotti to piórko przy nim...
http://www.youtube.com/watch?v=jpHFa6v9NVk

A tu masz Mario Del Monaco. Jego wykonie roli Otello jest uznawane często za najpiękniejsze. Bije głosem! Tu dramatyzm jest dla mnie o niebo bardziej odczuwalny. Głos jest cięższy i potężniej brzmi. Przy Pavarottim brzmi barytonowo a to tenor.

http://www.youtube.com/watch?v=4p7ZGRQG3I0

Uwielbiam Pavarottiego, ale w takiej dramatycznej roli wypada słabo, za lekko za miękko i bez tego dramatyzmu jaki ma Widgassen czy Del Monaco. Dla mnie Widgassen brzmi rewelacyjnie i jeszcze ciekawiej niż Del Monaco. Pavarotti zbyt płynie i jest zbyt śpiewny.

I jeszcze Domingo:
http://www.youtube.com/watch?v=Nhy7mAOR ... =endscreen
Dla mnie jest pomiędzy Pavarottim a Del Monaco

Można też porównać różnicę między Domingo i Pavarottim, gdy śpiewali razem. Góry Domingo są ciężkie i wyciśnięte, ale brzmią ciemniej. Pavarotti ma przepięknie lekkie góry, wychodzę jakby bez wysiłku. Płyną i unoszą się w powietrzu. Nie mam zielonego pojęcia jak on to robił, ale jego głos dla mnie brzmi niezwykle naturalnie, jakby nie uczył się w ogóle klasycznego śpiewu tylko tak miał. Ciekaw jestem jakby zabrzmiał śpiewając inaczej niż klasycznie.

To jest moje osobiste zdanie na ten temat. Tak słyszę te głosy i takie mam przekonanie.

_________________
http://rockowespiewanie.blogspot.com/
http://www.youtube.com/hushpl


Góra
 Zobacz profil  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: poniedziałek, 24 czerwca 2013, 11:03 
Cytuj:
Informacja ze źródła, to w sumie trudno kwestionować. Chyba, że uważasz, że Kaare nie wie co pisze.


Uważam tylko, że wyszła z założenia, że Falset= Neutral z powietrzem. Wtedy to ma sens, z tego co pamiętam to tak to widzi SLS i klasyczni nauczyciele z opóźnieniem względem badań. Natomiast Falset to nie zawsze Neutral i warto o tym pamiętać. Wszystko kwestia nomenklatury ;)

Cytuj:
Nie wiem co to za artykuł. Natomiast patrząc na repertuar Pavarottiego i te role, w których najlepiej wypadał, to trudno mi uważać go za niski głos w sensie Fachu.


http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2757425/ Ten.

"Assuming his supraglottal vocal tract length to be about the same as that of the baritone (Pavarotti was a tenor, but larger than most), assuming a wider pharynx (about 4 cm2) and assuming a 0.3 cm2 narrowed epilarynx tube (because of a strong ring in his voice), the approximate 10 cm2 mouth area can be extrapolated backward from the general MRI shape of the lyric baritone. "

A przepraszam, liryczny baryton. Jestem w sumie skłonny się z Titze zgodzić. I Pavarotti i Domingo w młodości śpiewali barytony "In 1959, Domingo auditioned for the Mexico National Opera as a baritone, but was then asked to sight-read some arias and lines in the tenor range.", chodząc czasem murami AM słyszałem tamtejszych tenorów. Nie mieli nawet 40% mocy panów wyżej wymienionych.

Titze odtworzył komputerowo głos Pavarottiego - https://www.youtube.com/watch?v=UQw03TXZsHA"
Wierzę w jego teorie na temat budowy jego aparatu głosowego.

Teoria, że większość najlepszych tenorów to tak naprawdę wysokie barytony była kiedyś poruszana na Modernie i wszyscy się z tym zgadzali.

"The German Fach (pl. Fächer, literally "compartment" or also "subject (of study)", here in the sense of "(vocal) specialization") (German pronunciation: [?fax, ?f?ç?]) system is a method of classifying singers, primarily opera singers, according to the range, weight, and color of their voices"

Skala zależy w dużej mierze od techniki, wagę głosu i jego kolor można zmieniać za pomocą różnych ustawień aparatu głosowego. Fach nie jest systemem który stosuje się do ogólnego zmierzenia głosu danej osoby.
Od tego są badania u foniatry.

Sądziłem po prostu, że skoro tak często rzucałeś argumentem o Titze, to i tym razem przyznasz mu rację ;)


Góra
  
 
 
Nieprzeczytany postNapisane: poniedziałek, 24 czerwca 2013, 11:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 28 marca 2013, 19:52
Wiek: 33
Posty: 256

Lokalizacja: Warszawa
Online: 49d 10h 42m 28s
GG: 0
Nextor, odwołując się do mojego pytania, z moich badań i powszechnej opinii George Michael to baryton (liryczny chyba), a nie tenor. Podobno w kwestii oceny typu głosu popełnia się wiele błędów co później rzutuje problemami w nauce. Spotkałem się z wieloma opiniami twierdzącymi, że : John Lennon, Paul McCartney, George Michael i Billy Joel to barytony, ewentualnie wysokie barytony, a nie tenory.

Dla mnie szczerze śpiewania wyżej niż a1 (A4) nie jest ważne, bo uważam, że np. g1- a1, są wysokimi dźwiękami, przynajmniej w moim odczuciu.

Nextor napisał(a):
A przepraszam, liryczny baryton. Jestem w sumie skłonny się z Titze zgodzić. I Pavarotti i Domingo w młodości śpiewali barytony "In 1959, Domingo auditioned for the Mexico National Opera as a baritone, but was then asked to sight-read some arias and lines in the tenor range.", chodząc czasem murami AM słyszałem tamtejszych tenorów. Nie mieli nawet 40% mocy panów wyżej wymienionych.

---

Teoria, że większość najlepszych tenorów to tak naprawdę wysokie barytony była kiedyś poruszana na Modernie i wszyscy się z tym zgadzali.


Ciekawe swoją drogą, w innym wątku opisywałeś rodzaj głosu oraz to co charakterystyczne (oprócz skali). Było to coś na wzór "bas będzie niszczył wioski swoim growlem. Baryton i tenor nie[...]"
I teraz też jakby odwołujesz się do tamtej charakterystyki.
Muszę przyznać, że temat jest ciekawy, mógłbyś go bardziej rozwinąć? Powiedzieć coś więcej? :D


Góra
 Zobacz profil  
 

Drukuj 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

 * Zarejestruj  * FAQ    * Szukaj   * Zaloguj 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2010 & SEO Group
TMOL Style by NinhAnh Update by Luzaki.org