Akurat podałem tutaj przykład piosenki Numb która jest kurewwwską piosenką do zaśpiewania i do której trzeba mieć na prawdę technikę i ogrom emocji. I tak uważam że śpiewanie lub nie śpiewanie w oryginalnej tonacjii ma znaczenie, gdy o wiele za dużo razy transportujesz w dół orginal key piosenka traci na dynamice i mocy.
Przykładowo piosenka Bryana Adamsa - Summer of 69 wyobraź sobie że ktoś śpiewa ją oktawe niżej.
Sądzę że już nie brzmiało by tak zajebiście.
I nikomu nie wmawiam że ci się nic nie podoba.
Po prostu staram się żeby kolega nie zamknął się w sobie i nie zrezygnował z pracy nad sobą po twoim poście.
100 lat świetlnych...aż taki szybki nie jestem
Ranisz rzadko tu wchodzę bo mam pracę ale fajnie było by poczytać jakiś komentarz w stylu:
Popraw to i to weź się za to i za to i może sam bym z tego korzystał.
A nie : Bleee okropnie masakra.

Z tą tonacją to zależy od głosu. Każdy głos ma swoje tonacje, w którch nabiera koloru i takie, w których brzmi blado. To raczej kwestia głosu niż piosenki, poza tym śpiewanie o całą oktawę niżej to raczej ekstremum. Rzadko daję takie komentarze jak tu, ale nie kiedy coś brzmi źle po całości, nie widzę sensu wyłapywania plusików na siłę. Podobnie jak przy cudownych wykonaniach nie widzę sensu czepiania się szczegółow, bo niedoskonałość potrafi wyjść na plus. No nic, posłuchamy innych piosenek i zobaczymy, może po prostu Hallelujah koledze wyjątkowo nie leży.

Głos całkiem zgrabny. Problem w tym, że bardzo nieczysto. Słychać, że jest raczej nietrenowany i dużo rzeczy robisz losowo/na czuja. Trzeba pracować nad intonacją, samogłoskami, podparciem. Generalnie kompleksowo się musisz wziąć do pracy i ogarnąć podstawy. Później będzie można coś więcej powiedzieć, bo obecnie nie ma sensu punktować szczegółów. Tak czy siak słychać jakiś potencjał w Tobie.

_________________
Lekcje śpiewu przez Skype! (kontakt: prywatna wiadomość)